Wracam po długiej przerwie w prowadzeniu bloga spowodowanej sprawami osobistymi. W wirtualnym portfelu, który prowadziłem na blogu nie ma w tej chwili już żadnych spółek. Pozycje zostały wyrzucone przez stoplossy(niektóre dały zarobić a niektóre zamknęły się na stratach). W tej chwili chwilowo nie otwieram ponownie tej sekcji strony ze względu na sytuacje rynkową. Postaram się zająć ponownie prowadzeniem wirtualnego portfela dopiero, gdy sytuacja się wyjaśni. Dzisiaj przyjrzę się indeksowi wig20.
Wig20 tygodniowy
Każdy dobrze wie, co dzieje się na naszym indeksie największych spółek. Mocna przecena, która rozpoczęła się na początku miesiąca na całym świecie pod wpływem złych danych z USA. Indeks spada, końca przeceny nie sposób przewidzieć a ja nawet nie będę próbował tego robić. W krótkim terminie(kilku sesji), widzę szanse na drobne odreagowanie a później dalszą kontynuacje spadków, ale o tym przy okazji. Na wykres naniosłem zniesienia Fibonacciego wzrostów od dołka bessy. Najbliższe mocne wsparcie z tego tytułu wynosi ok. 1900p.(61,8%), ok.1610p.(50%) i totalnie abstrakcyjny poziom w tej chwili dla wielu inwestorów czyli 1450p.(88,6%).
Wszyscy zastanawiają się, kiedy giełda wreszcie się odbije, lecz według mnie wszystko wpisuje się idealnie w długoterminowy i „naturalny” charakter rynku. Patrząc oczywiście tylko na wykres a nie na podstawy fundamentalne, którymi nie będę na tym blogu się zajmował. Kończąc komentarz do powyższego wykresu, radzę zwrócić uwagę na strefę „zieloną” pomiędzy 61,8% a 88,6%, o czym w dalszej części.
Wig20 miesięczny
Postarałem się wszystko jasno rozpisać na wykresie by mój komentarz mógł do wykresu mógł być trochę krótszy. Zwracam uwagę na początek poprzedniej hossy-rok 2001-2002. Mieliśmy doczynienia na rynku z fazą akumulacji. Jeżeli dołek z przełomu 2008/2009 był dołkiem bessy to w tej sytuacji przed rozpoczęciem hossy(po bessie przychodzi hossa) powinniśmy mieć fazę akumulacji. Charakterystyka tej fazy to w skrócie(rynek rośnie i mocno się cofa-ludzie myślą, że następuje kontynuacja trendu spadkowego, lecz mimo tego indeksy nie wybijają dna bessy i rozpoczynają marsz w górę). Myślę, że z taką sytuacją mamy doczynienia dziś. Zieloną strefą oznaczyłem potencjalny moment zakończenia średnioterminowych spadków. Według Elliota 1 fala(w 5 falowej struktura) jest znoszona bardzo głęboko, nawet w całości. Dlatego najprawdopodobniejszy zasięg korekty to strefa pomiędzy 61,8%-88,6%(1900-1450p.)zniesienia całego ruchu w górę 2009-maj 2011. Moim zdaniem obecna sytuacja na wykresie na to wskazuje, lecz należy pamiętać, że jest to tylko jeden z wariantów w jakim kierunku pójdą rynki w najbliższych czasach. Dzisiaj przedstawiłem ten pozytywniejszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz